Graj mądrzej, graj lepiej

Czy bez zmiany swingu można obniżyć handicap? Owszem. Ogromny wpływ na osiągane wyniki ma strategia gry na polu – wybór kijów, odpowiednie celowanie, decyzje o grze bezpiecznej lub rozwiązania ryzykowne oraz wybór miejsca, skąd chcemy wykonać kolejne uderzenie. Szalenie ważne jest również to, o czym myślimy przed uderzeniem, gdyż od tego zależy powodzenie strzału. W tym numerze dzielę się moimi pięcioma najważniejszymi zasadami, dzięki którym będziecie osiągać lepsze wyniki na polu.

USTAWIENIE NA TEE  - SKĄD CHCESZ WYKONAĆ KOLEJNY STRZAŁ?

Ustawiając się po prawej stronie tee boxa, promujemy uderzenie na lewą część fairwaya i, analogicznie, z lewej strony – promujemy prawą część. Oczywiście to, gdzie poleci piłka, zależy od wielu innych czynników, niemniej wybierając odpowiednią stronę, zwiększamy szansę na zagranie w odpowiednim kierunku.

W tej sytuacji wybrałem ustawienie po prawej stronie tee, gdyż uderzenie na flagę będzie łatwiejsze, jeśli moja piłka znajdzie się po lewej stronie fairwaya. W tym wypadku uniknę gry nad bunkrem, zatem – w przypadku zbyt krótkiego uderzenia – będę mieć pewność, że piłka pozostanie na greenie.

Jeśli zatem stoicie na tee, po prawej stronie macie out of bounds i do tego wieje wiatr z lewej strony, jedynym słusznym zagraniem będzie ustawienie się po prawej stronie tee boxa i celowanie w lewą stronę fairwaya 

LAY UP - Z KTÓREJ STRONY ATAKOWAĆ FLAGĘ?

Jeśli nie decydujesz się grać ryzykownie, tylko wybierasz wariant bezpieczny, zagraj go mądrze. Nie ma nic gorszego niż lay up do wody albo w miejsce, z którego zagranie pod flagę stanie się niemożliwe. W obu wypadkach piłka znajduje się ok. 30 metrów od flagi, czyli jest to stosunkowo komfortowy dystans. Różnica polega na tym, że jeden strzał konieczny będzie z prawej strony fairwaya, a drugi z lewej. Nie ma wątpliwości, który jest łatwiejszy, mimo że tak naprawdę oba są z tej samej odległości. Uderzenie nad bunkrem rodzi jednak pewne obawy, a z kolei jakakolwiek niepewność nie jest zapowiedzią udanego zagrania. Ponadto strzał z lewej strony promuje uderzenie na płaską powierzchnię i daje szansę zatrzymania piłki stosunkowo szybko. Uderzając z prawej strony, lądujemy na pochyłości i w efekcie piłka po odbiciu będzie się dłużej toczyć. Niby ten sam dystans, a to jednak dwa zupełnie różne strzały!

TEE SHOT – ZOSTAW SWÓJ ULUBIONY DYSTANS

Pamiętaj, że nie ma obowiązku uderzania driverem z tee za każdym razem. Bardzo ważne jest, aby unikać odległości, z których nie lubimy grać. Dla mnie najmniej komfortowy jest dystans między 85 a 105 metrów i ponieważ średnio przepadam za tym strzałem, to jeśli po dobrym drivie mam mieć tyle do flagi, to w ogóle nie wyciągam drivera na tee. Zdecydowanie wolę zagrać wtedy ironem i mieć np. 120 metrów do chorągiewki.

Następnym razem, grając na polu, zastanów się (oczywiście na miarę swoich umiejętności), skąd chciałbyś wykonać uderzenie na green – zobacz, która część fairwaya jest najszersza, gdzie jest płasko lub skąd grałbyś swoim ulubionym kijem. Następnie zadaj sobie pytanie, czy aby tam się znaleźć, niezbędne jest uderzenie driverem z tee. Ja używam drivera średnio tylko 6–8 razy w trakcie rundy.

WYBÓR KIJA - JAK TO OBLICZYĆ?

„Jeśli jest 150 m do flagi, to zawsze gram 7 iron”… To założenie, które sprawdza się tylko w neutralnych warunkach. Na ten strzał czasami wystarczy pitching wedge, a czasami 4 iron może być za mało. Jak to możliwe? Masz 150 m do flagi, ale uderzasz z semi rough, czyli piłka leży dosyć wysoko (tzw. flyer), jest lekko z wiatrem, a green znajduje się poniżej fairwaya. Jeśli grasz z wiatrem, to na pewno chcesz wylądować przed flagą, bo piłka nie zatrzyma się szybko. Optymalny strzał to zatem 145 m w powietrzu. Jest z wiatrem, więc piłka poleci dalej – dla celów czysto matematycznych załóżmy, że to będzie 10 m. Czyli sam wiatr powoduje, że zamiast na 150 m musimy zagrać na 135 m – ale na tym nie koniec. Położenie piłki – kiedy jest sporo trawy między kijem a piłką, zmniejszy to jej rotację wsteczną i poleci ona dalej – o kolejne 10 m. Do tego green jest poniżej fairwaya, co zabierze nam kolejne 5 metrów. Czyli optymalne uderzenie, aby być możliwie blisko flagi, to strzał na ok. 120 m – czyli nawet PW zamiast 7 iron. Analogicznie strzał pod górę, pod wiatr albo w deszczu, z gorszego położenia może oznaczać, że 4 iron to będzie za mało na 150 m. 

WSZYSTKO W GŁOWIE - O CZYM MYŚLEĆ W TRAKCIE UDERZENIA?

Odpowiedź jest prosta – to zależy! Nie ma złotego środka, każdemu pasuje zupełnie inna myśl przewodnia i warto spróbować kilku rozwiązań, aby przekonać się, która jest najlepsza. Dla uproszczenia, graczy można podzielić na trzy grupy, czyli tych, którzy myślą o:
KIJU – czyli skupiają się np. na wyczuciu ciężaru główki kija, myślą o czystym kontakcie lub czują pracę shaftu;
CIELE – ich uwaga skoncentrowana jest np. na obrocie bioder, przeniesieniu ciężaru ciała, wyprostowaniu rąk;
CELU – te osoby wyobrażają sobie cel, do którego uderzają, myślą o trajektorii czy też jak piłka ma upaść w wyznaczonym celu. 

Z doświadczenia wiem, że każdemu pasuje inna myśl przewodnia, i nie znalazłem jeszcze algorytmu, który od razu pozwoli rozszyfrować, o czym należy myśleć. Jest jednak prosta metoda, aby wywnioskować, co działa, a co nie – potrzebujesz do tego 18 piłek na driving range i score cardy. Eksperyment jest następujący:

  • pierwsze 6 piłek uderzasz, myśląc o czymś związanym z kijem (np. jak mocno trzymasz grip w trakcie swingu), kolejne 6, skupiając się na pracy swojego ciała (np. czy odpowiednio się obracasz), a ostatnie 6, koncentrując się wyłącznie na celu (wyobrażasz sobie cel, do którego chcesz uderzyć);

  • uderzając te 6 piłek, skoncentruj się na zadaniu i nie dopuszczaj żadnych innych myśli (czyli np. myśląc o kiju, zignoruj zupełnie zastanawianie się nad pracą nadgarstków);

  • przed każdym strzałem wykonaj pełną rutynę – tu liczy się jakość zadania, a nie szybkość;

  • każdy strzał oceniaj w skali 1–6 (1 = najgorzej, 6 = najlepiej) – w zależności od tego, jak bardzo zadowolony jesteś z uderzenia;

  • na score cardzie zanotuj wyniki – pierwsze 6 dołków to twoje 6 pierwszych strzałów, podczas których myślałeś wyłącznie o kiju; dołki 7–12 to koncentracja na ciele, a ostatnie – na celu;

  • suma wyników na tych 6 dołkach da ci odpowiedź na pytanie, o czym powinieneś myśleć, wykonując uderzenie.

Wyniki są zazwyczaj bardzo ciekawe – zobaczysz, jaka myśl daje ci dobre efekty, a której powinieneś unikać. Warto ten test zrobić kilka razy i różnymi kijami, aby zyskać lepszy obraz. Najczęstszy komentarz moich podopiecznych brzmi: „Skoro najgorsze wyniki mam, kiedy myślę o ruchu bioder, to czemu wciąż o nich myślę na polu golfowym?”. Właśnie – zatem sam sprawdź, o czym myśleć, aby wykonywać lepsze uderzenia, i tego się trzymaj!

Fot Marek Darnikowski