PODSTAWY ZAMACHU GOLFOWEGO – najważniejsza lekcja dla golfistów

Lekcje golfa

PODSTAWY ZAMACHU GOLFOWEGO – najważniejsza lekcja dla golfistów

Prościej się nie da! Zobaczcie jak w kilku prostych krokach nauczyć się trafiać w piłkę, wypracować solidne podstawy dobrego zamachu golfowego i cieszyć się lepszą grą!

Swing golfowy dla początkujących to odcinek dla osób, które nigdy nie grały lub które dopiero zaczynają, a moim zadaniem jest odpowiedzieć na pytanie "co tu zrobić, żeby trafić w tę piłkę?"

W dzisiejszym odcinku pokażę wam trzy proste sposoby jak trafić w piłkę oraz kilka podstawowych ruchów, które się przydadzą w zamachu golfowym, niezależnie od wariantu, który wybierzecie. Dzisiaj będzie prosto, przyjaźnie i przystępnie.

Zanim zaczniemy naukę, zobaczcie koniecznie jak wyglądają zamachy wybranych zawodowców. Tak naprawdę każdy swing wygląda zupełnie inaczej, ale na pewno jednej rzeczy można się od nich nauczyć - warto znaleźć swój styl i zbudować swing, który będzie funkcjonalny, a nie dopasowany do jakiegoś tam szablonu.

Swing golfowy #1

Pierwsze ćwiczenie, które wam pokażę ma za zadanie połączyć sposób w jaki obraca się nasze ciało i sposób w jaki pracują ręce podczas zamachu. To nie jest tak, że zamach wykonujemy tylko i wyłącznie rękoma, ani tylko obracamy się ciałem, to jest połączenie jednego z drugim. Dlatego proponuję bardzo prosty system - stajemy w pozycji wyprostowanej, końcówkę kija przykładamy do pępka i kij łapiemy mniej, więcej gdzieś w 3/4 długości tego shaftu.

Z tej pozycji się pochylamy i wykonujemy krótkie zamachy tak, żeby i nasze ciało i nasze ręce pracowały wspólnie. Zwróćcie uwagę, że tyle samo, ile kij idzie do tyłu, tyle samo idzie do przodu, czyli ja robię w miarę, w miarę krótkie zamachy w jedną i w drugą stronę. Ostatnie, co chciałbym teraz z tej pozycji zrobić, to obracać się ciałem tak, żeby ręce zostały w miejscu albo obracać ręce tak, żeby ciało się nie ruszało tylko i ciało, i ręce współpracują.

Teraz w tej pozycji przyjmuję postawę golfową, czyli mogę zrobić na przykład tą swoją ulubioną rutynę i robię kilka próbnych zamachów, czyli odsuwam się od piłki tak, żeby kij delikatnie uderzył w ziemię, ale cały czas mając wrażenie, że i moje ciało i moje ręce będą się obracać. Jeżeli kij delikatnie muśnie ziemię tak, jak w tym wypadku, podchodzę do piłki i delikatnie obracając ciało, za którym podążają ręce uderzam w piłkę.

Swing golfowy #2

Drugim sposobem jest stanąć w pełni wyprostowanym, główkę kija trzymamy gdzieś na wysokości wzroku, dłonie są nieco niżej i z tej pozycji staramy się machać w taki sposób, aby główka kija pozostawała cały czas mniej więcej na tej samej wysokości. Zwróćcie uwagę, że przy takim ruchu staram się cały czas patrzeć przed siebie, czyli miejsce, gdzie tak naprawdę będzie piłka, a moje dłonie są cały czas szeroko od ciała, czyli nie robię tego ruchu w taki sposób, a staram się, aby ręce, moje dłonie cały czas podróżowały możliwie szeroko od ciała. Czyli jeżeli główka kija podróżuje po tej linii, to ona tak naprawdę jest mniej więcej pod kątem prostym do mojego kręgosłupa, czyli znajduje się na odpowiedniej orbicie.

Teraz drugim krokiem będzie delikatne pochylenie się, czyli kość biodrowa idzie do tyłu, główka kija już jest niżej i staram się, aby cały czas podróżowała mniej więcej pod kątem prostym do mojego kręgosłupa, oczywiście nie mam zielonego pojęcia czy tak jest, ale moją intencją jest to, żeby kij poruszał się troszkę do góry, troszkę do dołu, ale jeszcze nie aż tak, żeby uderzał w piłkę.

Trzecim krokiem będzie dokładnie to samo, tylko kij już jest na ziemi i tak samo staram się, aby główka kija podróżowała do tyłu i do przodu w taki sposób, żeby kij delikatnie uderzał w ziemię. Jeśli kij będzie w miarę uderzał w ziemię, ustawiam się do piłki w pozycji tak zwanej neutralnej i tak samo próbuję wykonać ruch, który jest analogiczny do tego.

Czyli pierwszy krok jest taki, że ustawiamy główkę na wysokości naszego wzroku, machamy pod kątem prostym do naszego kręgosłupa, delikatnie się pochylamy, czyli główka jest niżej ale cały czas kij zostaje na swojej orbicie i trzecim krokiem jest jeszcze większe pochylenie, aż kij dotknie ziemi i tak samo pod kątem prostym, mniej więcej do naszego kręgosłupa, próbujemy uderzyć w piłkę.

Swing golfowy #3

Do trzeciego systemu nie będzie potrzebny kij, przynajmniej na początku, a potrzebna będzie piłka. I zadanie jest takie - musimy znaleźć analogię do dalekiego rzutu piłką. Czyli wyobraźcie sobie, że ja próbuję rzucić piłkę daleko w tamtą stronę, niestety jej nie rzucę, bo tam jest akurat szyba, co nie skończyłoby się dobrze, ale jeżeli ja będę chciał rzucić piłkę daleko, to zrobiłbym to mniej więcej w taki sposób. Czyli na pewno to co widać, to po pierwsze przenoszę ciężar ciała do tyłu, potem przenoszę go do przodu, obracam się i wypuszczam całą energię. Jeżeli ktoś by rzucił piłkę w taki sposób, to on po pierwsze nie zrobi tego efektywnie, nie rzuci daleko, a po drugie może powinien popracować nad sposobem rzucania piłkę... piłką. Teraz

Drugą częścią zadania będzie wykorzystanie kija golfowego, ale złapiemy go zupełnie inaczej niż zawsze, gdyż złapiemy go przy samej główce i złapiemy go tylko i wyłącznie prawą ręką. Moim zadaniem, które prawdopodobnie się nie uda, ale znowu chodzi o to żeby złapać pewien feeling, jest machnięcie w taki sposób, żeby ten gumowy grip zsunął się z kija. Czyli ja przyjmuję teraz pozycję golfową i mając w głowie sekwencję z dalekiego rzucania piłką, staram się zrobić taki zamach, żeby spróbować tą gumkę z kija ściągnąć. Ona jest na tyle dobrze przyklejona, że nie ma szansy jej ściągnąć, ale ustawiam się w pozycji golfowej, trzymam kij tylko prawą ręką i mając wrażenie, jakbym chciał rzucić daleko piłką, tylko nie rzucam jej stąd, a kij trzymam niżej staram się wykonać taki ruch. I trzecim, ostatnim elementem będzie mając cały czas ten sam feeling, to samo wrażenie, uderzyć piłkę tak, żeby ona poleciała gdzieś mniej więcej w zamierzonym kierunku.

 

I to są trzy w miarę proste ćwiczenia na to jak nauczyć się trafiać w piłkę. Zwróćcie uwagę, że nie zrobiłem tego w taki sposób, żeby rozłożyć swing na części pierwsze, czyli od ustawienia zamach powinien wyglądać tak tak tak, dowswing powinien wyglądać tak tak, tak i tak dalej, bo po pierwsze wtedy stracilibyśmy płynność ruchu, a to co w swingu jest megaistotne, to żeby to był zamach, żeby mieć luz i tak naprawdę, żeby to było jako jedna całość, a nie zaliczanie checkpointów po drodze. Po drugie w trakcie tego jak pokazywałem wam ani razu nie zastanowiłem się, czy moja główka jest w dobrej, czy złej pozycji, po prostu zrobiłem to w miarę naturalnie, w miarę na autopilocie, bez zbędnego rozkminiania czy to powinno być w taki, czy inny sposób. Zobaczycie podczas swojej przygody z golfem, jeżeli będziecie chcieli grać lepiej, że będzie coraz więcej różnych porad, które będziecie chcieli, czy myśli, które będziecie chcieli wdrożyć do swojego swingu i w pewnym momencie bardzo łatwo się zapędzić w tak zwany kozi róg, gdzie macie tyle checkpointów po drodze, że zanim staniecie i zanim uderzycie, to będziecie myśleć pozycja głowy tak, pozycja łokcia tak, pozycja nogi tak, do tyłu nie za dużo, balans do przodu i tak dalej i tak naprawdę na megawielkim spięciu, nawet jeżeli te wszystkie 25 checkpointów odhaczycie, to ciało nie będzie miało luzu, nie uderzycie w taki sposób jak to powinno wyglądać. Druga sprawa jest taka, że te ćwiczenia, które wam pokazałem to tak naprawdę są ćwiczenia, które dają bardzo dużo feelingu, czy które dają bardzo dużo wyczucia. Swing golfowy tak naprawdę o wiele łatwiej jest wykonać, jeżeli przywołujemy jakieś uczucie czy jakiś feeling, który nam się z czymś kojarzy, niż konkretne słowa i tak dalej, bo wtedy wszystko tak naprawdę zaczyna sztywnieć i pewnie do tej pozycji dojdziemy, ale nie mamy luzu, ten swing już nie będzie taki płynny jak być powinien. Dlatego zawsze starajcie się w swingu bardziej myśleć obrazkami czy jakimś czuciem, a nie konkretną pozycją, równaniem, żeby biodro było tutaj, to cała reszta musi być tutaj. W taki sposób będzie o wiele łatwiej, także kije w dłoń!

I teraz pokażę wam kilka prostych, podstawowych ruchów, które dzieją się podczas każdego dobrego swingu golfowego, a dzięki którym jest bardzo łatwo przywołać te feelingi, czy uczucia, o których mówiłem przed chwilą.

Praca stóp

Pierwszym z nich będzie tak zwany układ taneczny, czyli przerysowanie pokażę wam w jaki sposób pracują stopy podczas zamachu. Stopy to tak naprawdę fundament naszego ciała i fundament naszego swingu. To, w jaki sposób one się ustawią, będzie wpływało na to w jaki sposób będzie poruszało się nasze ciało, a w efekcie czy będziemy mogli uderzyć daleko żwawo i dynamicznie, czy będziemy walczyć z grawitacją, a raczej chcemy uderzyć żwawo i dynamicznie. Także pokażę kilka ruchów, które będą przerysowane, ale tylko i wyłącznie po to, żebyście zobaczyli, jak to powinno wyglądać. Na samym początku i to jest coś o czym mówiłem w ustawieniu - nasz ciężar jest 50 na 50, jeśli chodzi o lewą i prawą stopę i tak samo przód i tył. I teraz jeżeli zaczynam robić zamach i odprowadzam kij do tyłu, czyli mniej więcej do tej pozycji, to system delikatnie się zmienił. Już nie jest tak, że mam ciężar cały czas idealnie palce pięty i lewa i prawa stopa, tylko moja lewa stopa jest o wiele bardziej na palcach, prawa jest o wiele bardziej na pięcie, czyli z pozycji, gdzie jestem równo palce / pięta, on się przenosi. Pokażę to przesadnie w taki sposób - jeżeli zobaczycie z tej perspektywy, robiąc zamach mój ciężar ciała przenosi się na lewej stopie do przodu, na prawej do tyłu. Teraz nietrudno będzie wywnioskować, co dalej się dzieje, jeżeli wiemy, że większość golfistów kończy w taki sposób, że prawa pięta jest podniesiona, to znaczy, że ten układ się zmienił. czyli tak, jak miałem na samym początku ciężar 50 na 50 palce /pięty, robię zamach, on się przenosi prawa stopa idzie bardziej na piętę, lewa idzie bardziej na palce. W momencie uderzania lewa idzie bardziej na piętę, prawa idzie bardziej na palce, po uderzeniu kończę cały na lewej stopie, a prawa tak naprawdę jest tylko delikatnie podtrzymywana. Teraz patrząc z tej perspektywy na samym początku mam 50 na lewej, 50 na prawej. W momencie uderzenia, ponieważ energia idzie do przodu, to już w momencie uderzenia większość ciężaru mam na lewej stopie, prawa pięta jest delikatnie poderwana, a po uderzeniu cały ciężar tak naprawdę jest na lewej stopie, ja jestem dobrze zbalansowany, czyli bardzo prostą analogią będzie właśnie rzut piłką. Po wyrzuceniu piłki ja cały ciężar mam na lewej stopie, nikt nie rzuci piłki w taki sposób, żeby zostać z tyłu na prawej.

Praca ciała

Także to było zadanie, które muszą wykonać nasze stopy. Teraz pytanie jakie zadanie wykonuje nasze ciało. Jeżeli ze swingu golfowego zabierzemy kij i zabierzemy ręce, to on tak naprawdę wygląda w całkiem łatwy, prosty i przyjemny sposób. Zwróćcie uwagę, że przy zamachu moje ciało jest ustawione tak, że teraz ja jestem przodem do kamery, ale de facto jestem plecami do celu, po wykończeniu stoję wyprostowany w stronę celu. Plecami do celu, przodem do celu. Także zwróćcie uwagę, że cały zamach to jest tak naprawdę to, w jaki sposób obraca się ciało do tyłu i do przodu. I teraz, jeśli kij golfowy położę na swoich ramionach, przyjmę pozycję golfową i wykonam zamach, czyli obracam się plecami do celu, to bardzo istotne jest to, żeby kij był cały czas pochylony, po uderzeniu kij może być lekko pochylony, może być prosto, to już nie jest aż tak istotne, ale przy samym zamachu kij jest zawsze pochylony, a nie idzie do wyprostu - tego nie chcemy! Do tyłu i do przodu.

Praca rąk

Po stopach i naszym obrocie przychodzi na to jak zachowują się nasze ręce w trakcie zamachu. Zwróćcie teraz uwagę, że jeżeli chcemy uderzyć możliwie daleko, możliwie szybko, to potrzebny nam jest większy promień. Moja pani od fizyki mówiła większy promień, większa prędkość i pewnie coś w tym było. Czyli teraz jeżeli ja będę wykonywał zamach, to tak naprawdę staram się, żeby moje dłonie, czy moje ręce podróżowały możliwie daleko od ciała i zwróćcie uwagę, że przy odprowadzeniu kija po pierwsze moja lewa ręka jest prosto, a dłonie mam daleko od siebie, a po uderzeniu moja prawa ręka jest prosto, czy prawy łokieć jest prosto i dłonie mam też daleko od siebie. Jeżeli bym zrobił zamach w taki sposób, to on nie będzie na pewno szybki, nawet jeżeli bym wykorzystał całą moc jaką mam, to z takiego zamachu nie machnę szybko. Dlatego staram się, aby dłonie były możliwie szeroko do tyłu, możliwie szeroko do przodu i teraz to, co jest bardzo zawsze istotne, to żeby dłonie były naprzeciwko klatki piersiowej. Czyli ja nie chcę mieć dłoni szeroko, ale ciało jest nieruchomo, bo teraz co prawda dalej już dłoni nie wyciągnę, ale promień zamachu nie jest duży. Jeżeli obrócę się ciałem, to te dłonie idą o wiele dalej. Większy promień, większa prędkość kija, większa prędkość piłki, uderzamy dalej. I teraz zwróćcie uwagę, że jeżeli ja się będę obracał, moje dłonie będą daleko od ciała, naprzeciwko klatki, to mój prawy łokieć jest bardzo wyluzowany, lewy jest prosto po to, żeby mieć ten szeroki promień, ale gdyby prawy był wyprostowany, albo zgięty nie pod takim kątem, jak potrzeba, to moje nadgarstki już będą w niewłaściwej pozycji, co nie pozwoli mi uderzyć daleko, czyli lewa ręka jest prosto, lewy łokieć jest prosto, daleko od ciała, naprzeciwko klatki, ale prawie jest luźno i to samo dzieje się po uderzeniu, czyli po uderzeniu prawa się prostuje, a lewy łokieć jest luźno. Jeżeli lewą rękę będę trzymał prosto, to znowu kij będzie w jakiejś nienaturalnej pozycji, czyli do tyłu lewa prosto, prawa relaks, do przodu prawa prosto, lewa relaks.

Praca nadgarstków

I czwartym elementem naszego łańcucha golfowego będzie sposób, w jaki pracują, dla uproszczenia mówiąc nadgarstki. Czyli jeżeli wiemy, jak pracują stopy, jak pracuje nasze ciało, gdzie mają i jak mają wyglądać nasze ręce podczas zamachu, to nadgarstki wykonują jeden bardzo prosty ruch, a w zasadzie mają za zadanie uwolnić całą energię. Czyli analogicznie tak, jak rzucaliśmy daleko piłką, to kumulujemy pewnego rodzaju energię i na sam koniec ją wyrzucamy, żeby piłka poleciała możliwie daleko. Tak samo w swingu golfowym kumulujemy jakąś tam energię, która jest w naszej główce kija i w pewnym momencie ją wyrzucamy, żeby jak najwięcej jej przekazać do piłki, żeby piłka poleciała możliwie daleko. I tym ruchem tak naprawdę to jest wypuszczenie kija, co prawda to się powinno dziać automatycznie, ale pokażę wam w jaki sposób można to zrobić mechanicznie, żeby też wyczuć mniej więcej jak to wygląda. Stajemy wąsko, łapiemy kij pewnie nieco niżej niż normalnie, żeby było łatwiej i z tej pozycji tylko obracamy nadgarstki. I zadanie jest takie - z tej pozycji staram się uderzyć wykorzystując, oczywiście dla uproszczenia, tylko same nadgarstki. Czyli, jak widzicie, główka kija tu była w tej pozycji, po uderzeniu główka kija się zamyka. Jeżeli pokażę wam to z tej perspektywy, do tyłu nadgarstki i z tej pozycji uderzamy nadgarstkami. Czyli to, czego na pewno nie chciałbym zrobić to skumulować tę energię, a potem zamiast ją wyrzucić, to tylko przeciągnąć przez piłkę. Czyli ruch ten będzie bardzo istotny w golfie. Czyli możecie to robić w bardzo prosty sposób, na początku tylko nadgarstki i próbujecie tymi nadgarstkami uderzać w piłkę, potem zrobić to samo tylko nieco więcej obrotu i tak samo najpierw obrót, a potem delikatne wypuszczenie nadgarstków, żeby nie wyrzucać ich za wcześnie, tylko żeby ciało ciągnęło nadgarstki i kij wypuszczać później, żeby jak najdłużej utrzymać tą energię i wyrzucić ją do przodu.

Podsumowanie

I pamiętajcie, że to nie są sposoby na uderzanie w piłkę, tylko ćwiczenia, które mają wam pomóc wywołać pewien feeling, który pomoże uderzać lepiej. Czyli jeżeli skupiacie się tylko na stopach albo tylko na tym jak ciało się obraca albo tylko na tym czy ręce są szeroko albo tylko czy uderzają nadgarstki, to na pewno nie tędy droga. Wszystkiego jest po trochu, zacznijcie od tego, żeby nauczyć się trafiać 1 z 3 na początku przedstawionych systemów, jeżeli coś jest niejasne lub któregoś ruchu nie czujecie, to możecie sobie pomyśleć wtedy o stopach, o obrocie, o rękach, czy o tym w jaki sposób kij uderza nadgarstkami. Sposobów na trafienie w piłkę jest niezliczona liczba, ja wam pokazałem 3 proste patenty i kilka podstawowych ćwiczeń, które powinny to ułatwić. Na swojej drodze golfowej spotkacie masę osób, która będzie wam, pewnie z dobrego serca chciała pomóc, ale miejcie na uwadze jedną rzecz - to, że coś działa dla jednej osoby nie oznacza, że będzie działało dla wszystkich. I w zasadzie to od czego zaczęliśmy, ważne, żeby znaleźć swój wyjątkowy, indywidualny styl, dzięki któremu będziemy uderzali lepiej, a nie starajmy się kopiować swing tylko dlatego, że komuś innemu on działa. Sporą część z tych rzeczy możecie trenować w domu, jeżeli nawet jeszcze nie macie swoich kijów golfowych, to nawet zwykła miotła wystarczy do tego, żeby zabrać się jakoś za swing golfowy. Ważne, żeby na początku o nim myśleć w kategoriach podstawowego ruchu. Dajcie znać koniecznie w komentarzach czy te filmiki powinny być krótsze, czy powinny być dłuższe, czy są w sam raz. I oczywiście subskrybujcie kanał, tych porad golfowych będzie coraz więcej, a ptaszki ćwierkają, że wiosna tuż za rogiem, także mam nadzieję, że niebawem spotkamy się na polu golfowym. Jak macie jakiekolwiek pytania, komentarze czy sugestie, to piszcie je śmiało w komentarzach. I do następnego!