Lipiec 2025: Po co komu pół swingu, co robić, gdy jesteś między kijami i o presji na dołku nr 18

Lato w pełni – pola w idealnym stanie, dni długie (choć faktycznie ze słońcem bywa różnie), a wakacyjna energia sprzyja grze. Ale to też środek sezonu i zarazem czas, gdy pojawiają się pytania: dlaczego znowu ten sam błąd? czemu ta runda się rozsypała? jak lepiej podejmować decyzje? 

Spokojnie – właśnie od tego masz ten newsletter.

Porada techniczna

Jak grać pół-swingiem – i dlaczego to powinieneś robić częściej

Większość golfistów za wszelką cenę próbuje robić pełny swing. Ale czasem właśnie mniej znaczy lepiej. Zwłaszcza, gdy:

  • piłka leży krzywo (na pochyleniu, powyżej stóp, etc.),

  • jesteś między kijami (np. 9iron będzie za daleko, a PW za mało),

  • masz trudną pozycję lub presję (zmęczenie lub brak pewności).

Rozwiązanie? Pół-swing.

Nie pełne 100%, tylko kontrolowane 70–80%. Skrócony backswing, spokojny follow-through. Mniej miejsca na błędy, więcej kontroli nad dystansem i kierunkiem.

Spróbuj na drivingu: zamiast machać na pełną moc, zagraj 10 piłek pół-swingiem – i zobacz, że trafiasz częściej i lepiej. To jeden z najlepszych sposobów, by grać mądrzej, nie mocniej.

Porada mentalna

Między kijami? Zaufaj decyzji i nie oglądaj się za siebie

Masz np. 105 metrów do dołka. Wiesz, że pitching wedge to za mało, ale pełny 9-iron może być za dużo. I co teraz?

To jedna z najgorszych sytuacji w głowie golfisty – bo cokolwiek wybierzesz, po uderzeniu zawsze pojawia się myśl: a może jednak trzeba było wziąć ten drugi kij…

Nie ma znaczenia, który kij wybierzesz – ważne, by nie rozmyślać czy to dobry wybór w trakcie swingu. Jeśli już się zdecydujesz, wykonaj uderzenie na 100%, jakby to był idealny kij. Bo w grze najwięcej tracimy nie przez zły wybór, ale przez niezdecydowanie.

Porada strategiczna

Dołek nr 18 to nie tylko kolejny dołek

Ostatni dołek rundy często przynosi najwięcej emocji – zwłaszcza, jeśli stawka jest wysoka albo właśnie idziesz na życiówkę. Ale właśnie dlatego to dołek, który wymaga największego spokoju.

Nie próbuj nadrabiać całej rundy jednym genialnym uderzeniem. Nie próbuj „uratować” karty ryzykownym shotem. Wróć do podstaw: zagraj tak, jakby to był pierwszy dołek. Z rutyną, spokojem, zaufaniem do decyzji.

Bo z rundy zapamiętasz najwięcej właśnie to ostatnie uderzenie. Niech będzie mądre, niekoniecznie spektakularne.

Mądrość na lipiec

„Sukces to suma małych wysiłków powtarzanych dzień po dniu.” – Robert Collier

Nie potrzebujesz idealnego swingu, żeby grać dobrze. Potrzebujesz konsekwencji – w treningu, w myśleniu, w podejmowaniu decyzji. Codziennie po trochu. Kilka chipów więcej. Jeden uważny putt. Lepszy plan gry. I wszystko zaczyna się układać.

Bo w golfie – jak w życiu – nie wygrywa ten, kto zrobił coś raz najlepiej. Wygrywa ten, kto robi rzeczy wystarczająco dobrze… przez wystarczająco długi czas.

Pytanie do Ciebie

Jaki jest Twój najmocniejszy kij?

Nie ten, który najdalej uderza. Tylko ten, któremu najbardziej ufasz. Może to wedge, którym ratujesz wyniki? Może 5-iron, który zawsze robi robotę? A może… putter?

Napisz – jestem ciekawy, który kij jest Twoją tajną bronią!

Adam Mitukiewicz

Adam Mitukiewicz – profesjonalny trener golfa z wieloletnim doświadczeniem w pracy z graczami początkującymi, średnio zaawansowanymi oraz juniorami. Specjalizuje się w przygotowaniu do Zielonej Karty, nauczaniu podstaw techniki, krótkiej gry i strategii na polu. Prowadzi lekcje indywidualne i grupowe w Warszawie oraz treningi zimowe na symulatorach. Jego uczniowie zdobywali medale mistrzostw Polski, a część z nich rywalizuje dziś jako zawodowcy. Autor licznych artykułów edukacyjnych i materiałów pomagających zrozumieć golf od podstaw.

https://www.mitukiewicz.pl
Previous
Previous

Sierpień 2025: Golf jak taniec, cierpliwość jak w grze planszowej i mądre wybory

Next
Next

Czerwiec 2025: Dlaczego mniej to więcej, o sprycie na polu i akceptacji błędów